Muszę przyznać, że ostatnie 2 miesiące to bardzo szczególny czas w moim życiu. Dokładnie 23go czerwca 2016 roku na IT-Blog Wolnego człowieka weszła pierwsza osoba (Pozdrawiam koleżankę Asię, która zajrzała na witrynę z naszej kuchni!). Wydarzyło się przez ten czas naprawdę dużo, kosztowało mnie (i nie tylko) to sporo zarówno czasu jak i wysiłku. Chciałbym, żebyśmy dzisiaj razem spojrzeli na to co tak naprawdę razem zbudowaliśmy.
Trzy łyki statystyki
Spotkałem się kilka razy z pytaniem – „A ile osób wchodzi na twoją stronę?”. Zacznijmy więc od tego. Od początku (23go czerwca 2016) na IT-Blog Wolnego Człowieka weszły… 2272 osoby. Przez ten czas strona miała aż 5783 odsłony. Łącznie w dyskusji pod artykułami wspólnie zostawiliśmy około 30 komentarzy.
Moim skromnym zdaniem najważniejszy zasób jaki na tym świecie posiadamy to czas. Najbardziej więc interesująca liczba tyczy się właśnie jego. Przeciętnie na jedną sesję przypadały 2 minuty i 5 sekund waszego obserwowania strony (minimalnie – ponieważ statystyki google w tym zakresie nie są jednoznaczne i prawdopodobnie realna wartość jest dużo większa).
To oznacza, że przez ostatnie 2 tygodnie łącznie na mojej stronie spędziliście… 7480 minut, a więc mocno ponad 124.5 godziny!
Jestem absolutnie w szoku – to tak, jakbyście się umówili i siedzieli prawie 5.5 doby bez przerwy czytając artykuły które dla was napisałem. Tak – jesteście naprawdę WSPANIALI!
IT-Blog Wolnego człowieka to jednak nie tylko blog. Przez ten czas (a właściwie przez ostatni miesiąc) zdobyliśmy wspólnie ponad 250 polubień strony na Facebook’u. Ruszyliśmy wspólnie z nową serią #NaukaPrzyKawie (tożsamą z #DyskusjePrzyKawie) oraz infografikami. Te ostatnie szczerze przyznam były dla mnie największym wyzwaniem. I mówię tu nie tylko o kwestii trudności wykonania, ale również barierze mentalnej, ponieważ z grafiką zawsze miałem tyle wspólnego co z historią polityczną Etiopii. W tym miejscu dziękuję Jenn – bliskiej koleżance i wspaniałej graficzce, która odpowiada za przegląd i krytykę każdej z grafik, które pojawiły się na IT-Blogu.
O co tak naprawdę chodzi. Dlaczego powinniście czuć się naprawdę wyjątkowymi ludźmi – czyli tak! Jesteście buntownikami!
Wszystkie powyższe statystyki dla mnie osobiście znaczą niebywale dużo. Bardzo prawdopodobne, że inne blogi/fanpage tego typu osiągi mają po pierwszych 3 tygodniach istnienia. Problem jednak z IT-Blogiem jest jeden. To naprawdę ośrodek (bo przecież nie tylko strona www – to także fanpage, a co najważniejsze – to ludzie którzy są wokół niej zgromadzeni) który idzie absolutnie pod prąd temu co może się współcześnie łatwo sprzedać i co można kreować.
IT-Blog Wolnego Człowieka to:
- Długie, dogłębne treści
- Zaprzeczenie współczesnej „kulturze skrótowców”
- Myślenie długodystansowe
- Decyzja o „wstaniu z kanapy” (jakby to powiedział Franciszek) i podjęciu działania
- Kreatywność, zamiast powtarzalnej odtwórczości
- Spojrzenie świadome i odpowiedzialne – bo nikt nie powinien nam układać życia
- Postawienie na swoją Wolność (a więc i odpowiedzialność), zamiast na bezpieczeństwo i komfort
Która z tych cech jest współcześnie łatwa do „sprzedania”? Podzielę się jedną rzeczą. Ilekroć chcę promować infografiki, Facebook mówi mi, że nie mogę tego zrobić, gdyż obrazek zawiera… zbyt dużą ilość tekstu. Muszę wykonać dodatkową operację, która doda mój post do wyjątków, gdyż Facebook wie, że takiej treści łatwo się nie wypromuje.
Tak więc, ilekroć widzę mój fanpage i myślę „uhh, tylko 100/200/250 polubień”, tylekroć daję sobie porządną „fangę w nos”. Bo to nie jest „250 lajków”, tylko 250 osób, które świadomie zdecydowały się, że spróbują myśleć długodystansowo, odpowiedzialnie, że wolą być Wolne i działać zamiast narzekać. „Wstać z kanapy” (strasznie mi się spodobało to określenie Franciszka!) choćby w ten sposób, że przeczytają dłuższą treść niż „śniadanko już za mną, buziaczki!;***” jakiejś celebrytki i zaczną myśleć o tym jak zaoszczędzić na swoją emeryturę albo jaką aplikację zacząć pisać.
Ktoś może powiedzieć „przestań, wchodzą i wychodzą”. Nie zgadzam się z tym – dostałem zdecydowanie więcej pytań i uwag niż oczekiwałem. Zarówno tych krytycznych jak i stwierdzeń „super robota stary, tak dalej!”. Parę tygodni temu szedłem z kolegą który studiuje medycynę. Szliśmy górskim szlakiem, kiedy powiedział mi „wiesz Maro, przeczytałem ostatnio ten twój artykuł o finansach dla młodych i zacząłem sobie wyliczać ile powinienem do końca studiów odkładać pieniędzy, żeby przez pierwsze pare lat móc >>pomagać<< pensji, żeby mieć 3000 zł miesięcznie”. Przedstawił mi naprawdę konkretne wyliczenia – pomyślał o tym co może zrobić teraz, żeby jego przyszłość była lepsza. Do teraz jestem pod naprawdę ogromnym wrażeniem, serio!
Również na Facebooku ze sobą rozmawiacie, dyskutujecie i podajecie dalej moje artykuły/notatki/grafiki. Te komentarze są bardzo często naprawdę niezwykle wartościowe, sporo się z nich dowiaduję, a i mnie zmuszają do myślenia.
Co dalej?
Do końca roku zostały 4 miesiące, czyli dwukrotnie więcej niż już razem przeszliśmy. To czas, który MUSIMY razem wykorzystać MAKSYMALNIE jak tylko się da! Pomysłów mam dużo, niespodzianek też już kilka. Z oczywistych względów mam zasadę, że raczej nie zdradzam tego co będę publikował. Teraz sądzę że mamy dość szczególny moment i mogę uchylić rąbka tajemnicy – bo w końcu powinienem uczciwie odpowiedzieć „Czemu warto dalej kontynuować wspólną podróż”, skoro jest trudniejsza niż w przypadku celebrytek muzyki pop i kina klasy B.
Co w najbliższym czasie na IT-Blogu Wolnego Człowieka:
- Zabawię się w Pogromców Mitów (raczej pogromcę) i zmierzę się z pewnym dogmatem dotyczącym Giełdy, który jednak uderza w nas zewsząd
- Wejdę w podstawy sztucznej inteligencji żeby pokazać bardzo nieznaną technikę (Kreatywne IT)
- Wypowiem się czemu warto od siebie wymagać – bo warto.
- Absolutnie najważniejsze. Zaproszę was do rodzącego się powoli mojego prywatnego projektu który pomoże w indywidualnym zakresie rozwijać się właśnie w buntowniczym duchu o którym pisałem kilka akapitów wyżej.
- Być może… uda się także wejść z nowym rodzajem materiałów, który pozwoli lepiej przyswoić wartościowe treści;-)
Tak więc – na koniec – dziękuję wam za te dwa miesiące wspólnej podróży „wgłąb”. W sposób szczególny dziękuję mojej dziewczynie, która pomaga mi w sposób o jakim nawet nie marzyłem;-)
Razem odkrywamy nowe lądy, staramy się patrzeć na życie w sposób nieszablonowy, świadomy i wolny. I mogę zapewnić, że tak nadal będzie już do końca.
Ja nazywam się Marek Czuma, a to jest IT-Blog Wolnego Człowieka.
Piszę do Ciebie prosto z Łodzi
Ten blog od dzis jest w moich top2 codziennych lektur 🙂
Jak miło! Dziękuję najmocniej!
2 miesiące blogowania? niezły wynik. Od tego czasu widzę super progres
Dziękuję! Faktycznie, sporo się zmieniło od tego czasu : – ) Ale wartości te same, to najważniejsze;-)