fbpx
Jesteś tutaj
Główna > Cykle > 6 powodów, dla których powinieneś chociaż pomyśleć o inwestowaniu

6 powodów, dla których powinieneś chociaż pomyśleć o inwestowaniu

W poprzednim artykule napisałem o tym jak zrobić, żeby z odkładania 4 zł dziennie otrzymać 70 000 zł na emeryturze. Powiedzmy sobie szczerze – nie czyni nas to niezależnymi finansowo. Jeśli miałbyś żyć tylko z tego – starczyłoby Ci to na 4-5 lat. Można jednak dojść do momentu, w którym faktycznie możemy mieć spokojniejszą świadomość. Pozwól, że przedstawię Ci moje 6 subiektywnych powodów, dla których powinieneś chociaż pomyśleć o tym, żeby zacząć inwestować.

Powód nr 1. Dzięki inwestowaniu można zdobyć dużo więcej pieniędzy, niż oszczędzając

Oszczędzanie jest fajne (szczególnie z procentem składanym – pamiętasz?), ale dzięki inwestowaniu możesz zdobyć dużo więcej pieniędzy. Jak dużo więcej? To pytanie pozostawiam otwarte – rekordy sięgają nawet kilkuset procent zwrotu w ciągu roku – przypominam, że oszczędzając zarobisz maksymalnie parę % w tym samym okresie czasu – jest różnica? Jest.

Nie możemy się bać inwestować pieniędzy – nawet jeśli mamy jeśli możemy je stracić. Dzięki: Pexel

Oszczędzanie i inwestowanie możemy łatwo rozróżnić dzięki odpowiedniemu spojrzeniu. Oszczędzanie to przenoszenie pieniędzy które mamy (czy też dobrobytu) z teraźniejszości – w przyszłość. To po prostu odpowiednie (mądre i umiejętne) zarządzanie pieniędzmi. Inwestowanie natomiast powinniśmy traktować jako nowy rodzaj dochodu – podobnie jak praca, po prostu inny rodzaj. Również praca jest twoją inwestycją – przy czym tam twoim wkładem jest czas, a w tradycyjnym rozumieniu inwestowania wkładasz przede wszystkim pieniądze.

Żeby pobudzić twoje myślenie podam jeden przykład tego jak można zyskać – najprostszy z możliwych. Nasza rodzima firma – Wawel – w ciągu ostatnich 16 lat wzrosła na Giełdzie Papierów Wartościowych o… 54 000%. Co to znaczy? Że jeśli w 2000 roku zainwestowałbyś w  Słodką Firmę 1000 zł, dzisiaj miałbyś 54 000 zł. Niewątpliwie jest to suma, która robi wrażenie – przynajmniej na mnie! Sądzę, że obaj zdajemy sobie sprawę z tego jak bardzo jest to skrajny przykład. Nie mam zamiaru twierdzić, że każda zainwestowana kwota prowadzi na pewno do bogactwa – inwestowanie to ryzyko. Chcę tylko pokazać, że się da. A odnośnie ryzyka, to…

Powód nr 2. Inwestowanie stymuluje myślenie i poszerzanie wiedzy

Inwestując jesteśmy stale zmuszani do poszerzania horyzontów – poprzez myślenie i zdobywanie nowej wiedzy. Dzięki: Pexel

Inwestowanie to nie tylko kliknięcie przycisku w twoim panelu konta maklerskiego. Inwestor tym różni się od hazardzisty, że zna dobrze miejsce w które wkłada pieniądze. Jeśli masz swoje ciężko zarobione środki włożyć w jakąś inicjatywę zamiast przeznaczyć na nowy laptop czy samochód, to z pewnością powinieneś dobrze poznać dany grunt – jego specyfikę, zachowania osób z nim związanych, plany i praktyki branży. Chcesz zainwestować pieniądze w jakąś spółkę? Zdobądź wiedzę głębszą niż publiczne dane finansowe. Jak prezes reaguje na stres? Czy w ciągu ostatniej dekady spółka była w poważnym kryzysie? Jakie są realne wartości firmy? Czy przedsiębiorstwo ma swoich wiernych fanów? Tego typu pytania – a właściwie odpowiedzi na nie – mogą niesamowicie zmniejszyć ryzyko związane z inwestycją i dać Ci przewagę w sposobie inwestycji – lepiej grać agresywnie i krótkoterminowo, czy przyjąć dalekosiężny plan? Oba sposoby mogą przynieść fortunę oraz zafundować poważny ból głowy. Wszystko zależy od tego jak dobrze znasz firmę i jej otoczenie – ta sama firma może świetnie radzić sobie w kryzysie, a zaledwie przeciętnie w czasach spokoju.

Powód nr 3. Możesz zarabiać na tym, co kochasz

To poniekąd naturalna kontynuacja poprzedniego punktu. Po pierwsze – pamiętaj, że firma to nie tylko wskaźniki ekonomiczne. Firma to ludzie, firma to otoczenie, środowisko, kultura i wiele innych czynników. Jeśli jesteś fascynatem jakiejś dziedziny czy też konkretnego przedsiębiorstwa i pasjonujesz się tym od lat

Przy inwestowaniu postaraj się wykorzystać to co kochasz w tym momencie. Fot. dzięki: Pexel

– według mnie to jest właśnie miejsce w którym warto pomyśleć nad inwestycją. Śledząc jako fan zarówno spółkę, jak i jej otoczenie wiesz o niej rzeczy, których nie wie większość osób. Usiądź i rozpisz jak ta wiedza może wpłynąć na rozwój spółki w najbliższych latach. Nagle okazuje się, że wiesz rzeczy, które zna zaledwie garstka osób i wykorzystując swoją własną wiedzę możesz zarobić pieniądze na inwestowaniu!

Po drugie – Inwestowanie to nie tylko giełda, fundusze inwestycyjne, czy potężni biznesmeni nazywani „Aniołami Biznesu”. Zainwestować możesz również w rzeczy, o których nikt wcześniej nie pomyślał. Jeśli Kochasz jakąś rzecz/dziedzinę/branżę, zastanów się jak ulokować tam pieniądze, aby systematycznie same zaczęły na Ciebie pracować. Inwestowanie to rodzaj przedsiębiorczości – a jak wiadomo nieszablonowe podejście jest tu bardzo istotne. Może widzisz jak twój znajomy zaczyna i ma super pomysł, ale brakuje mu środków, które ty uzbierałeś przez ostatni rok? Jeśli uważasz, że pomysł może mu pójść zaproponuj mu pieniądze w zamian za udziały.

Powód nr 4. Inwestując w aktywa, będziesz dostawał pieniądze nawet nie pracując

W artykule o tym co robić za młodu, aby dojść do wolności finansowej pisałem o różnicy między bogatym a biednym. Pozwól, że powtórzę się w tym punkcie. Według Roberta Kiyosaki bogaci ludzie przede wszystkim większość środków które mają inwestują w aktywa. Gdy już mają tak dużo aktywów, że dostają

Nieruchomości to zaledwie jeden ze sposobów na przychód pasywny. Fot. dzięki: Pexel

odpowiedni przychód pasywny – pozwalają sobie na zakup „błyskotek” – czyli rzeczy niepotrzebnych ale fajnych, jak nowy samochód czy drogie buty.

Firma Bogaty Ojciec uczy, że istnieją 3 rodzaje przychodu – przychód z pensji, przychód z portfela inwestycyjnego oraz przychód pasywny. Przychód z portfela inwestycyjnego jest na przykład ze sprzedaży akcji. Przychód pasywny polega na tym, że dostajemy systematycznie pieniądze – nawet, jeśli nie pracujemy. Typowym przykładem przychodu pasywnego są pieniądze, które dostajemy za wynajmowanie innym ludziom mieszkań. Nie musimy pracować, a pieniądze wciąż do nas płyną. Jeśli więc kupimy odpowiednio dużo mieszkań – możemy po jakimś czasie osiągnąć taki standard życia, żeby mieszkania same spłacały nasze kredyty, opłacały nasz czynsz i zapewniały dochód który pozwoli na przyzwoite życie. Taki moment nazywamy wolnością finansową.

„Świetnie! Tylko, że ja nie mam setek tysięcy złotych na koncie, żeby wynajmować mieszkania!”. Oczywiście, że nie masz. Gdybyś miał, nie czytałbyś artykułu który ma przekaz „czemu w ogóle warto myśleć o inwestowaniu”. Pragnę więc po pierwsze powiadomić, że istnieją ludzie którzy się specjalizują w inwestowaniu w nieruchomości bez wydawania złotówki, to raz. Dwa – ważniejsze – przychód pasywny można uzyskiwać na tysiąc różnych sposobów. Przypuśćmy, że kochasz rysować portrety ludzi i wynalazłeś jakiś szczególny sposób na robienie tego. Spróbuj o tym powiedzieć światu, a następnie napisz ebook’a o tym jak to można zrobić krok po kroku – opisując swoje techniki. Jeśli uda Ci się dotrzeć do odbiorców ze sprzedażą ebooka, możesz systematycznie dostawać za niego pieniądze. To twój przychód pasywny – może nie jest olbrzymi, ale to znakomita rzecz na początek.


Wejdź do Sklepu (klik na zdjęciu) i wybierz kubek, który będzie Cię inspirował do nauki inwestowania

Powód nr 5. Dzięki inwestowaniu możesz pomóc komuś rozwinąć siebie oraz zmienić rzeczywistość na lepszą

Napisałem wyżej o tym, że możesz swoje oszczędności zainwestować w znajomego, który otwiera swój biznes (oczywiście jeśli znasz jego i jego branżę!). Pamiętaj, że bardzo często ludzie bez wielkich środków mają niezwykle nietypowe pomysły, które faktycznie mogą zrobić coś dobrego.

Zastanówmy się – dajemy pieniądze na charytatywne inicjatywy które wymagają środków. Czemu jako coś gorszego traktujemy przeznaczenie środków na inicjatywę, która może nam się zwrócić?

Pamiętaj, że inwestycja to nie tylko zysk – to także pomoc drugiemu człowiekowi w zmianie rzeczywistości. Fot. dzięki: Pexel

Czy przez sam fakt, że możemy na czymś zarobić nasz wkład staje się mniej wartościowy? Czy przez sam fakt, że inicjatywa może zacząć przynosić pieniądze, staje się gorsza pod względem etycznym? Sądzę, że powinniśmy przestać patrzeć na inwestowanie przez pryzmat JEDYNIE finansów, a powinniśmy też zastanowić się „co mogę zrobić z moimi pieniędzmi, żeby pomóc innym którzy mają wspaniałe pomysły i determinację?”. Według mnie nie ma nic złego w zarabianiu na tym, że się komuś pomaga – w jakikolwiek sposób. Pomagajmy więc sobie nawzajem i inwestujmy pieniądze w coś, co może zostawić swój dobry ślad w rzeczywistości. Jeśli możesz „wstrzyknąć” gdzieś swoje 1000 zł, które przejdzie przez kilka miejsc i pobudzi do życia jakąś dobrą inicjatywę, a na końcu wróci do Ciebie w wysokości 2000 zł, to jest to podwójnie dobre. A Ty – możesz zainwestować dalej, pomagając kolejnym osobom gotowym do działania.

Powód nr 6. Masz swój udział w rozwoju gospodarki

Oczywiście można pomyśleć „do tego trzeba mieć olbrzymie ilości pieniędzy!”, ale mam nadzieję, że poprzednim punktem przekonałem Cię, że nie do końca. Zastanówmy się jednak, co kiedy masz już możliwość inwestowania większymi środkami? Jeśli widzisz jakiś nietypowy pomysł za którym stoi zdeterminowany zespół z poczuciem misji i zainwestujesz w to przedsięwzięcie np. 30 000 zł – pamiętaj,

Pamiętaj – inwestując (szczególnie na większą skalę) masz wpływ na gospodarkę. Fot. dzięki: Pexel

że to w dłuższej perspektywie może mieć wpływ na gospodarkę naszego państwa. Jeśli tym ludziom uda się wybić, zaczną zarabiać coraz większe pieniądze i zatrudniać coraz więcej osób. Spójrz – każdy z nowych pracowników to efekt twojej decyzji! Każda wykarmiona rodzina, każdy człowiek który rozwinie siebie dzięki tej pracy, to efekt twojej decyzji. To ma swoje dalsze konsekwencje – ponieważ pieniądze zarobione, wydawane są dalej i pobudzają gospodarkę w innych punktach. Każdy człowiek, który rozwinie się dzięki firmie w którą zainwestowałeś, w dalszej perspektywie staje się fachowcem – kimś, kto dla gospodarki jest niezwykle potrzebny. Pamiętaj więc, żeby dokładnie poznać inicjatywę w którą chcesz włożyć swoje pieniądze. Weź pod uwagę to, jakie będzie miało konsekwencje, jeśli uda im się porządnie rozwinąć.

Wątpliwości – bo przecież mogę stracić pieniądze!

Owszem, możesz. No i… co z tego? Nie zrozum mnie źle – szanuję twoją pracę, jaką wkładasz żeby zarobić środki na życie. Pamiętaj jednak, że tutaj – jak i wszędzie, gdzie wykazać trzeba jakąś aktywność – porażki to normalna rzecz. Nie jest istotne to, czy się potknąłeś i straciłeś pieniądze – to nie jest nic złego. Jedyne co jest w tej sytuacji ważne to to, czy udało Ci się podsumować twoją nieudaną inwestycję, wyciągąć KONKRETNE (zapisz je bardzo dokładnie) wnioski i ruszyć dalej. Jeśli tak – możesz się uznać za wygranego. Potraktuj pieniądze które straciłeś jako zapłatę za najwspanialszy kurs inwestowania – przeprowadzony przez rynek i Ciebie. Pamiętaj, że wolność finansowa i duże przychody nie przychodzą „na kanapie” (jakby to powiedział nasz wspaniały papież Franciszek), ale przez codzienną pracę, pokorę i determinację.

Już w następnym odcinku…

Tym oto sposobem zaczynamy artykuły o tematyce inwestorskiej. Jeśli chcesz poznać podstawy giełdy, lub dowiedzieć się czemu nie warto patrzeć na nią jak na wyrocznię – zapraszam do śledzenia bloga na Facebook’u, oraz zapisywania się do newslettera.

Co więcej – jeśli interesuje Cię tematyka mądrego podejścia do pieniędzy, to z pewnością przypadnie Ci do gustu mój ebook. „Jak się ogarnąć finansowo?” to książka, która w banalnie prosty sposób pokazuje… no właśnie, pokazuje podstawy mądrego zarządzania swoimi pieniędzmi. Dla każdego, kto nie lubi dróg na skróty, kto uwielbia być skutecznym… no i oczywiście dla każdego, kto chce wieść dobre, mądre życie;-).

Jeśli masz do mnie jakiekolwiek pytania – nie bój się zostawić komentarza lub napisać do mnie e-mail. Powodzenia na nowej drodze życia – drodze inwestora!


Ja nazywam się Marek Czuma,  a to jest Blog Republikański

piszę do Ciebie prosto z Łodzi


 

Marek Czuma
Autor Bloga Republikańskiego. Chrześcijanin, Polak, Łodzianin. Wierzy w ludzi i ich możliwości, kocha pomagać innym. Uważa, że człowiek wolny kształtuje siebie poprzez własne wybory oraz pracę. Poza tym fan Wiedźmina i CD Projektu - zarówno na giełdzie, jak i w działaniu.

2 thoughts on “6 powodów, dla których powinieneś chociaż pomyśleć o inwestowaniu

  1. Ciekawy wpis. Trochę za dużo koncentracji na spółkach i akcjach, ale plus za to ze wspomniałeś również o tzw. realnej gospodarce. Nie czarujmy się jednak zyskami kilkaset procent w skali roku. Im większa stopę zwrotu chcemy osiągnąć tym większe ryzyko musimy podjąć. Odpowiednie zarządzanie ryzykiem jest niezwykle istotnie i stopa zwrotu rzędu 10-12% powinna być super satysfakcjonująca. Oczywiście wzrosty na polskich spółkach sprzed lat mogą brzmieć imponująco, ale dzisiejsza perspektywa jest raczej mniej atrakcyjna. Dlatego proponuję zwrócić również uwagę iż inwestowanie to nie zabawa i aby osiągnąć odpowiednie wyniki trzeba najpierw posiąść odpowiednią ilość wiedzy. Nieruchomości to szansa na osiąganie pasywnego dochodu jednak wielu zapomina, że może on być skutecznie zniweczony przez spadek wartości.

    Odpowiedz
    1. Oczywiście wspomniałem o gigantycznym zwrocie, żeby pokazać gdzie sięga skala i pobudzić apetyt;-) 10% w skali roku to naprawdę sporo, no i 10-krotnie więcej niż z przeciętnego procenta składanego.
      Oczywiście inwestycje to ryzyko. Ale nie możemy patrzeć zawsze jako równe ryzyko – im więcej inwestujemy (mamy większe doświadczenie), oraz im więcej wiemy – tym ryzyko mniejsze. To nie hazard;-)
      Co do współczesnych spółek – 2016 rok – od początku:
      -> CD Projekt + 55%
      -> 11 Bit Studio + 34%
      -> KGHM + 31%
      To jest 8 miesięcy, dość konkretny czas. A te 3 spółki podałem po kilku minutach szukania – z pewnością znajdzie się ich dużo więcej. Nie ma co załamywać rąk ; – )

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Top