Zgodnie z obietnicą – ponieważ dziś dzień 5, publikuję raport. Ze spraw technicznych – dzisiaj jeszcze nie rysowałem (zrobię to wieczorkiem), pokażę więc co udało mi się zrobić przez ostatnie 4 dni. Do dzieła!
3 łyki statystyki
Na początek kilka powiedziałbym „technicznych” rzeczy – czyli jak wygląda moja praca realnie od samego początku.
Przede wszystkim – określiłem cel! Może się wydawać niczym, ale naprawdę warto wiedzieć jak wygląda to do czego dążymy w konkrecie. Dla przypomnienia screen celu.
Pracowałem każdego dnia, co jest dla mnie w sumie chyba kluczową rzeczą, ponieważ to właśnie systematyka była dla mnie zawsze największym problemem. Kazdego dnia minimum 15 minut – czyli idealnie, żeby się wdrożyć w rytm pracy i poznać podstawy.
Łącznie spędziłem na realizacji mojego celu dokładnie 1h 30 min. Jako dowód screen poniżej.
Chciałbym zauważyć jedną rzecz, która wynika z wykresu. Rysowanie to naprawdę niewielki kawałeczek całego czasu jaki poświęcam na różne rzeczy. Czy mogą być z tego zatem jakieś efekty?
Efekty
No dobra, mogę ćwiczyć rysowanie nawet i 5 razy dziennie po 10 godzin (wiem… wiem…), ale Ty jesteś człowiekiem konkretnym i chcesz znać efekty, prawda? No to zaczynajmy
Dzień 1
Pierwsze zetknięcie z kartką i ołówkiem służyło wyłącznie luźnej zabawie. Cel jaki sobie postawiłem, to jakkolwiek odwzorować emocje.
Dzień 2
Cały czas w planie miałem luźne rysunki – zmierzyłem się z narysowaniem kropli oraz kryształku. Efekty – jakiekolwiek;-)
Dzień 3
Zacząłem pracę z książką. Tak – to przerysowywania. Tak – kroczek po kroczku. Ale cóż, jeszcze kilka dni wcześniej nie sądziłem, że mogę narysować coś kształtnego;-)
Dzień 4
Ostatni dzień – kontynuowałem rysowanie z książką. Tym razem pobawiłem się w stylistę;-)
Plany dalej oraz… Wy!
Muszę przyznać, że pierwsze 4 dni upłynęły mi pod znakiem sielskiej zabawy. Czuję się bajecznie, kiedy mogę usiąść z ołówkiem i pobazgrać przez 20 minut jakieś bohomazy.
Co jednak istotniejsze, nie robię tego sam. Na moim profilu znajdziesz ludzi, którzy przyłączyli się do wyzwania i systematycznie pracując nad swoimi umiejętnościami : – ). Jeśli też uważasz, że zamiast siedzieć i narzekać na rzeczywistość, lepiej jest działać – podejmij wyzwanie. Szczegóły znajdziesz tutaj, o.
Kolejne 5 dni zaplanowane mam na rysowanie z książką. Przypominam, że całość zakończy się narysowaniem postaci blogowej – takiej, która będzie reprezentantem IT-Bloga, kimś z kim wszyscy możemy się utożsamić. Masz jakiś pomysł jakie cechy lub imię powinna mieć? Jak powinna wyglądać? Pisz w komentarzu lub gdziekolwiek zechcesz.
Dziękuję za wsparcie!
Ja nazywam się Marek Czuma, a to jest IT-Blog Wolnego Człowieka
Piszę do Ciebie Prosto z Łodzi
Zapraszam na mój fanpage, gdzie razem narzekanie zamieniamy w działanie. Dołącz już teraz do newslettera, żeby żadna wartościowa treść Cię nie ominęła.