fbpx
Jesteś tutaj
Główna > Organizacja, dyscyplina, samorozwój > #Wyzwanie30Dni – złamałem się (Dzień 10)

#Wyzwanie30Dni – złamałem się (Dzień 10)

Dzisiaj dzień 10 mojego #Wyzwanie30Dni, czas na otwarcie się i pokazanie dokonań z ostatnich 5 dni. No dobra… chciałbym pokazać z ostatnich 5 dni (od 5 do 9). Problem jednak jest jeden… mam tylko 4 dni. Szósty dzień był pierwszym, którego nie udało mi się narysować nawet jednej kreski. Ale o tym później! Najpierw…

3 łyki statystyki

Czyli o tym jak to realnie z tą moją systematycznością było. Łącznie spędziłem nad rysowanie 1:08 h. To mniej niż poprzednio, jednak cały czas trzymam się w ustalonej przez siebie normie. Poniżej dowód na to, że mówię jak jest.

10 dzień #Wyzwanie30Dni – 1:08 h spędzonego na rysowaniu.

Ponieważ to już drugi raport (!), warto spojrzeć na to jak udaje mi się realizować cel od samego początku. Tak zupełnie nawiasem – w ogóle mam przekonanie, że warto każdego dnia przypominać sobie samemu cel. Bo warto robić coś z jakiegoś powodu i dążyć do jakiegoś konkretnego punktu. No więc…

Po 9 dniach mogę spojrzeć w tył i zobaczyć, że udało mi się już uzbierać troszkę czasu spędzonego nad celem.

Tak tak! 2:38 h spędzone na celu pt „Narysować postać blogową wraz z wyposażeniem”. Na ten moment się uczę.

Dzień 5

No to czas zacząć przyglądać się realnym osiągnięciom.

Dzień 5 to próba rysowania grymasów

Dzień 6-7

Feralny szósty dzień to moment, w którym nie udało mi się nic narysować, przyznaję to bez bicia. Wytłumaczenie: totalnie nieistotne. Najważniejsze, że ten dzień minął, a następnego po prosu siadłem i rysowałem dalej;-)

Dzień 7 to rysowanie emocji

Dzień 8

No to jedziemy, dnia ósmego…

Dzień ósmy to wciąż emocje

Dzień 9

I ostatni już dzień; – )

Końcówka emocji + rozpoczęcie prób rysowania tej samej postaci pod różnym kątem.

Wnioski i… znów wy!

W mojej ocenie jedną z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka, jest umiejętność wyciągania wniosków – przede wszystkim z porażek. W moim przypadku porażka nie była wielka, raczej „codzienna”, wniosek więc też będzie „codzienny”. A więc…

Nie mogę zostawiać rysowania na ostatnią chwilę, powinienem zrobić to możliwie wcześnie.

Tak tak tak… nie raz było tak, że zmęczony przychodziłem późno w nocy i musiałem nadrobić rysowanie. Bez sensu, można zaplanować ten czas wcześniej i wykonać to z przyjemnością.

To również moment, żeby podziękować każdemu z Was – Wy, którzy nieustannie piszecie do mnie przesyłając kolejne zdjęcia. Cóż… nie spodziewałem się, że znajdzie się tyle osób, które wolą stawiać na aktywny i systematyczny styl życia. Jestem wzruszony – serio.

Przypominam o moim celu – pomóżcie mi go zrealizować! Szukam pomysłu na postać, z którą wszyscy będziemy się mogli utożsamić. Taki „stereotypowy czytelnik IT-Bloga”. Chyba powinien być kreatywny i pracować nad sobą nie? ; – )

Jeśli chcesz być na bieżąco z #Wyzwanie30Dni polub mój fanpage. Możesz również zostawić maila – mam szczerą nadzieję, że uda mi się raz w tygodniu dostarczyć Ci chociaż jeden wartościowy news.


Ja nazywam się Marek Czuma, a to jest IT-Blog Wolnego człowieka

Piszę do Ciebie prosto z Łodzi


Marek Czuma
Autor Bloga Republikańskiego. Chrześcijanin, Polak, Łodzianin. Wierzy w ludzi i ich możliwości, kocha pomagać innym. Uważa, że człowiek wolny kształtuje siebie poprzez własne wybory oraz pracę. Poza tym fan Wiedźmina i CD Projektu - zarówno na giełdzie, jak i w działaniu.

Dodaj komentarz

Top