Dzisiaj dzień 10 mojego #Wyzwanie30Dni, czas na otwarcie się i pokazanie dokonań z ostatnich 5 dni. No dobra… chciałbym pokazać z ostatnich 5 dni (od 5 do 9). Problem jednak jest jeden… mam tylko 4 dni. Szósty dzień był pierwszym, którego nie udało mi się narysować nawet jednej kreski. Ale o tym później! Najpierw…
3 łyki statystyki
Czyli o tym jak to realnie z tą moją systematycznością było. Łącznie spędziłem nad rysowanie 1:08 h. To mniej niż poprzednio, jednak cały czas trzymam się w ustalonej przez siebie normie. Poniżej dowód na to, że mówię jak jest.
Ponieważ to już drugi raport (!), warto spojrzeć na to jak udaje mi się realizować cel od samego początku. Tak zupełnie nawiasem – w ogóle mam przekonanie, że warto każdego dnia przypominać sobie samemu cel. Bo warto robić coś z jakiegoś powodu i dążyć do jakiegoś konkretnego punktu. No więc…
Tak tak! 2:38 h spędzone na celu pt „Narysować postać blogową wraz z wyposażeniem”. Na ten moment się uczę.
Dzień 5
No to czas zacząć przyglądać się realnym osiągnięciom.
Dzień 6-7
Feralny szósty dzień to moment, w którym nie udało mi się nic narysować, przyznaję to bez bicia. Wytłumaczenie: totalnie nieistotne. Najważniejsze, że ten dzień minął, a następnego po prosu siadłem i rysowałem dalej;-)
Dzień 8
No to jedziemy, dnia ósmego…
Dzień 9
I ostatni już dzień; – )
Wnioski i… znów wy!
W mojej ocenie jedną z najważniejszych rzeczy w życiu człowieka, jest umiejętność wyciągania wniosków – przede wszystkim z porażek. W moim przypadku porażka nie była wielka, raczej „codzienna”, wniosek więc też będzie „codzienny”. A więc…
Nie mogę zostawiać rysowania na ostatnią chwilę, powinienem zrobić to możliwie wcześnie.
Tak tak tak… nie raz było tak, że zmęczony przychodziłem późno w nocy i musiałem nadrobić rysowanie. Bez sensu, można zaplanować ten czas wcześniej i wykonać to z przyjemnością.
To również moment, żeby podziękować każdemu z Was – Wy, którzy nieustannie piszecie do mnie przesyłając kolejne zdjęcia. Cóż… nie spodziewałem się, że znajdzie się tyle osób, które wolą stawiać na aktywny i systematyczny styl życia. Jestem wzruszony – serio.
Przypominam o moim celu – pomóżcie mi go zrealizować! Szukam pomysłu na postać, z którą wszyscy będziemy się mogli utożsamić. Taki „stereotypowy czytelnik IT-Bloga”. Chyba powinien być kreatywny i pracować nad sobą nie? ; – )
Jeśli chcesz być na bieżąco z #Wyzwanie30Dni polub mój fanpage. Możesz również zostawić maila – mam szczerą nadzieję, że uda mi się raz w tygodniu dostarczyć Ci chociaż jeden wartościowy news.
Ja nazywam się Marek Czuma, a to jest IT-Blog Wolnego człowieka
Piszę do Ciebie prosto z Łodzi