fbpx
Jesteś tutaj
Główna > Gospodarka > Podatek Przychodowy – krótka analiza pomysłu Polski Fair Play

Podatek Przychodowy – krótka analiza pomysłu Polski Fair Play

Tak jak obiecałem – czas odpowiedzieć na kilka kwestii, które mnie osobiście zaniepokoiły w programie Polska Fair Play, a na które Pan Robert Gwiazdowski nie odpowiedział (według mnie) satysfakcjonująco.
 
Na pierwszy rzut idzie podatek przychodowy – chyba najbardziej kontrowersyjna propozycja.

 

Na początku chcę jeszcze zaznaczyć, że artykułów takich jak ten nie należy traktować jako materiałów eksperckich. Raczej jako obywatelski głos w dyskusji. O tyle być może istotny, że od pewnego czasu jestem aktywnym elementem tego ekosystemu – choć w skali mikro.

Materiały takie jak ten mogą powstać, ponieważ Blog Republikański to oddolne, niezależne medium. Odwiedź Sklep Republikański i wesprzyj budowę naszego wartościowego miejsca w Internecie.


Obecny stan

Obecnie firmy płacą CIT – czyli podatek od dochodu (dochodowy). Dochód to przychód – koszty. A więc jeśli w danym miesiącu firma wystawiła 10 faktur, każdą na 10 tysięcy zł, to przychód wynosi 100 000 zł.
 
Trzeba jednak zapłacić księgowości (1000 zł), za biuro (3000 zł), opłacić pracowników (łącznie 30 000 zł) i akurat firma zakupiła komputery (łącznie 6000 zł). W związku z tym koszty wynoszą 40 000 zł.
 
Dochód to przychód (100 tys.) – koszty (40 tys), a więc wynosi on 60 000 zł. Od tego odprowadzamy podatek CIT w wysokości 19% (11 400 zł) za resztę zaś balujemy. To znaczy firma baluje.
 

Propozycja

Propozycja PFP jest taka: od teraz nie będzie można wliczać kosztów (a więc kwota do opodatkowania jest większa). W zamian za to państwo będzie pobierać nie 19%, a ~1.5%.
 

Zalety

  • Przede wszystkim prostota. Znane są bowiem przypadki, w których firma zaliczała coś jako koszt, a urzędnicy mieli inne zdanie. Co gorsza! Bywały sytuacje (najbardziej spektakularne w czasach  rządów PO) w których urzędnicy nagle zmieniali zdanie i coś, co przez lata uznawali za koszt, nagle przestawało nim być. Przedsiębiorcy musieli nagle „wyczarować” zaległe podatki (z odsetkami), zaś firma oczywiście upadała.
  • Nie da się legalnie przed nim uciec. Koszty to z zasady dobry pomysł. Niestety, wielkie zagraniczne korporacje transferowały pieniądze do swoich central, wykazywały w Polsce straty i przez szereg lat nie płaciły podatków. Podatek przychodowy wreszcie opodatkuje duże zagraniczne koncerny.
 

Wady

I tu się robi ciepło. Jest co prawda jedna podstawowa wada, ale ja jej nie kupuję. Jest za to inna sprawa, która może zrodzić solidne patologie – i na te wątpliwości niestety lider PFP nie odpowiedział. Ale po kolei.
  • „A co z firmami które mają niskie marże?” – czyli najbardziej popularny zarzut. Oczywiście, jeśli ktoś ma zyski na poziomie 1%, to ten podatek takie firmy wykończy. Pytanie jednak, czy naprawdę istnieją firmy, które w swojej naturze mają wyciąganie 1 zł zysku z każdych 100 zł przychodu? Oczywiście możemy stwierdzić, że tak – przecież takie firmy istnieją! Widać to na rankingach, widać po tym jaki CIT został odprowadzony. Tylko, że… widzimy to w obecnym systemie podatkowym! Odbywa się w nim istny spektakl tzw. „optymalizacji podatkowej” – czyli zaliczania do kosztów możliwie wielu rzeczy. Pytanie więc, ile wynosi realna marża w niskomarżowych branżach? Niestety, to pytanie na poważne badania. Jeśli któryś z czytelników miałby je pod ręką, z przyjemnością się zapoznam.
  • Płace pracowników. I to jest dużo poważniejszy problem, który widzę. Bardzo często to pracownicy są największymi kosztami firmy. Obecnie koszty te pozwalają zmniejszyć podatek. Po reformie podatkowej Polski Fair Play nie będzie takiej możliwości. Będzie to rodziło pewną pokusę, aby albo pensji tych nie zwiększać, albo aby dawać je „pod stołem”. Nie będzie bowiem dla pracodawcy robiło różnicy w jaki sposób je wypłaci. Dla pracownika może się nawet okazać to bardziej korzystne – w końcu taka pensja nie będzie obłożona podatkami.

Moja propozycja

Oczywiście ekspertem podatkowym nie jestem – i chwała za to Panu Bogu. Nasuwa mi się jednak jedna propozycja, która łączy zalety podatku przychodowego z obecnym CIT’em i chciałbym się nią podzielić. Taka propozycja, która zachowuje przejrzystość podatkową, nie rodzi wątpliwości, a jednocześnie stymuluje podwyższanie pensji.

Otóż, proponuję zastosowanie bardzo prostej konstrukcji.

Podatek od przychodu pomniejszonego o „fundusz płac”.

Fundusz płac to kolejny termin zaproponowany przez środowisko Roberta Gwiazdowskiego. Omówimy dokładniej kiedy indziej, ale w skrócie określa kwotę wypłaconą przez pracodawcę wszystkim pracownikom. Tak więc, jeśli Panu Kowalskiemu wypłaciłem (na rękę) 5000 zł, Pani Nowak 7000 a Panu Czerwińskiemu 10 000 zł, to mój fundusz płac wynosi 22 000 zł. Gdybyśmy tylko o tą kwotę 22 000 zł pozwolili pracodawcy pomniejszyć przychód, zniknąłby niemal zupełnie drugi problem (płace pracowników), a nieco zmniejszony zostałby pierwszy (bo firmy niskomarżowe i tak mogłyby zapłacić nieco mniej).

Warto rozmawiać

Nie rozumiem, skąd alergiczna reakcja rozmówcy na tego typu propozycje. Liczę jednak, że ma koło siebie ludzi, którzy są otwarci i myślą jak rozwiązywać potencjalne problemy zanim te się pojawią. Tą samą propozycję kieruję nie tylko do PFP, ale także Ruchu Kukiz’15, który w obecnej kadencji wielokrotnie wykazywał się pro-rynkowymi inicjatywami. Który także sympatyzuje ze środowiskiem Centrum im. Adama Smitha.

Tak czy inaczej, niezależnie od krytyki fragmentów programu ruchu Polska Fair Play, cieszę się. Cieszę się, ponieważ powoli wchodzimy w okres, gdy możemy wreszcie zacząć rozmawiać o fundamentalnych dla nas sprawach. Bardzo się cieszę, że z Polską Fair Play można się nie zgadzać. W opozycji do dwóch głównych partii formacja ta przychodzi z bardzo konkretną i niesłychanie istotną ofertą. Dobrze byłoby, gdyby cała scena polityczna zaczęła przechodzić transformację i zostawiła w niebycie dwie partie, które charakteryzują się przede wszystkim coraz większym podziałem Polaków. Głęboko liczę, że okazji do konstruktywnej krytyki i sporu programowego będzie w naszym kraju coraz więcej.


Ja nazywam się Marek Czuma, a to jest Blog Republikański

Piszę do Ciebie Prosto z Łodzi


Wszystkie materiały na blogu mogą powstawać dzięki Sklepowi Republikańskiemu. Kupując, wspierasz budowę społeczeństwa obywatelskiego.

Zostań na dłużej:

 

Marek Czuma
Autor Bloga Republikańskiego. Chrześcijanin, Polak, Łodzianin. Wierzy w ludzi i ich możliwości, kocha pomagać innym. Uważa, że człowiek wolny kształtuje siebie poprzez własne wybory oraz pracę. Poza tym fan Wiedźmina i CD Projektu - zarówno na giełdzie, jak i w działaniu.

3 thoughts on “Podatek Przychodowy – krótka analiza pomysłu Polski Fair Play

  1. Sam pomysł jest fajny, ale czy tylko Polska Fair Play nie jest propozycją, która tak naprawdę nie jest realna do wprowadzenia? Często mówi się, że dopóki jest się w opozycji to pomysłów jest wiele, ale kiedy ma się realne narzędzia do wprowadzenia takich zmian to jakoś brakuje hmm – chęci, możliwości, dobrej koniunktury? Choć oczywiście dobrze, że taki pomysł powstał a sama debata nad zasadnością Polska Fair Play jest bardzo korzystna dla każdego.

    Odpowiedz
    1. Sądzę, że to jest zupełnie inna sprawa. Nie powinniśmy dyskutować nad tym „czy się da” bo tym sposobem możemy dotrzeć do wniosku że i tak nie ma sensu rozmawiać, bo przecież nie da się wprowadzić nic dobrego.

      Niemniej według mnie pomysły PFP mają kilka bardzo zasadniczych minusów i warto je rozwiązać jeszcze tu, teraz – gdy takie rozwiązywanie jest łatwe.

      Odpowiedz
  2. Zawsze zauważam ten sam błąd w myśleniu o problemie. Zawężanie przestrzeni , która wypełnia problem.

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Top