fbpx
Jesteś tutaj
Główna > Państwowość i ustroje > Pozycja PiS symbolem jakości całej klasy politycznej [QuickPost]

Pozycja PiS symbolem jakości całej klasy politycznej [QuickPost]

Niemal cała Polska oburzyła się wiadomością, że dzieci Pani Poseł Emilewicz zjeżdżały na nartach. To co jeszcze rok temu byłoby absurdem, dziś jest coraz bardziej uwierającą rzeczywistością. Niezależnie od tłumaczeń Pani Poseł, nie po raz pierwszy władza pokazuje, że „jej wolno więcej” niż innym – obywatelom.

Sądzę, że do takiej wizji powinniśmy przywyknąć, bo sam fakt, że nie jesteśmy równi jest stary jak świat. Buntowanie się przeciw temu nie ma sensu. Grunt jednak, aby te nierówności były sensowne. Grunt, żeby nie były spowodowane idiotycznymi wymaganiami i pozbawionymi jakiegokolwiek sensu działaniami. Umówmy się, że rzeczywistość, w której jazda na nartach jest formą nierówności społecznych, to rzeczywistość patologiczna. Podobnie jak możliwość pójścia na cmentarz.

PiS coraz mocniej „przeciąga linę”

Od wielu już miesięcy działania Rządu RP są chaotyczne, pozbawione głębszego sensu i metodyki. Wystarczy wspomnieć tu o ogłoszonej metodyce zdejmowania obostrzeń, która nagle znikąd została przerwana, a nawet odwrócona (w momencie w którym zbliżaliśmy się do powrotu „żółtych stref”, Rząd wprowadził głęboki lockdown).

Brakuje także dialogu. Ten, nawet jeśli jest, nic nie wnosi. Idealnym przykładem jest – znów – zamknięcie stoków. Decyzja podjęta wbrew konsultacjom z zainteresowanymi, po zapewnianiach, że zamknięcia stoków nie będzie. Co gorsza – bez głębokiej argumentacji. Jakby tego było mało, przedstawiciele środowisk „stokowych” mówią, że dysponują badaniami potwierdzającymi ich stan rzeczy – czyli niewielkie ryzyko rozprzestrzeniania się epidemii podczas zimowych rozrywek.

Na to wszystko to nakłada się rozkręcana od czasu do czasu wojna kulturowa. Choć – co trzeba uczciwie powiedzieć – wychodzi ona zwykle ze środowiska Zbigniewa Ziobry (a nie Premiera Morawieckiego). Nakłada się także z przepychankami wewnątrz koalicji rządzącej (na co zmarnowany został czas między wyborami a drugą falą COVID-19), całą serią nowych podatków oraz dziwnymi praktykami w ustanawianiu prawa.

Jakby tego było mało, w natarciu jest inflacja (jedna z najwyższych w UE) oraz zerowe stopy procentowe. Te dwa czynniki skutecznie uniemożliwiają klasie średniej bezpieczne pomnażanie kapitału. Nie pomaga fakt, że jako Polska mamy rekordowo wysokie zadłużenie.

Tak więc znajdujemy się w stanie, w którym mamy skrajnie niestabilne otoczenie prawne, zamykane (zdaniem wielu: bezprawnie) biznesy, okropną komunikację, drastycznie topniejące majątki wielu Polaków, frustrację obywateli i brak pomysłu na wyjście z tego stanu. Wszystko to składa się na coraz mniejszy szacunek do państwa i wiarę w rządzących. Tym bardziej, że pomimo uciążliwym ograniczeniom, statystyki COVID-19 nie poprawiają się.

Mimo wszystko, koalicja rządząca ma się dobrze

Wszystko co wymieniłem powyżej powinno zmieść PiS z „tronu”. Tak się jednak nie dzieje, koalicja rządząca systematycznie zdobywa w sondażach pierwsze miejsce.

Pytanie „dlaczego?” jest z pewnością złożone i wymaga wielu badań politologicznych. Ze swojej strony pozwolę sobie dać jednak przypuszczenie: świadczy to o miałkości obecnej klasy politycznej. Ośmielę się przypuszczać, że gdyby w „karcie dań” obywatele dostali partię republikańską, konserwatywno-liberalną, która podchodzi do polityki jak do służby, ma poważne zaplecze intelektualne, nie chce wprowadzać rewolucji lewicowej, a w zamian zaproponuje sensowne rozwiązania – PiS miałby poważny problem.

Jakie to sensowne rozwiązania? Wystarczy posłuchać zainteresowanych środowisk. Odbiurokratyzowanie gospodarki. Ustabilizowanie prawa. Nowy, przejrzystszy system podatkowy. Stopniowy, przemyślany plan wyjścia z kryzysu. Poważny plan rozwoju po-kryzysie. Tak, żebyśmy mogli – gdy opadnie kurz – zająć lepsze miejsce w światowym ładzie. Plan oparty o potencjał Polaków, a nie tylko o wielkie inwestycje państwowe (na które mamy w budżecie coraz mniej pieniędzy).

Oczywiście utworzenie takiej partii nie jest możliwe teraz. Musimy jednak wiedzieć, że na „teraz” historia nam się nie kończy. Warto rozpocząć pracę nad budową społeczeństwa obywatelskiego.

Jak to zrobić? Rozmawialiśmy na ten temat ostatnio z Piotrem. To zupełnie inne podejście niż polityczne. Bo społeczeństwo zaczyna się od CIEBIE. Zapraszam do wysłuchania i zapisania się na newsletter. Bądźmy w kontakcie i budujmy silne, polskie społeczeństwo;-).

Interesują Cię rzetelne, dogłębne treści? Zdobywanie wiedzy oraz świadomości? Jeśli chcesz być częścią wartościowego miejsca w Internecie - zapisz się na Newsletter Republikański. Witamy wśród swoich!;-)

 

Loading

Ja nazywam się Marek Czuma, a to jest Blog Republikański

Piszę do Ciebie Prosto z Łodzi


Marek Czuma
Autor Bloga Republikańskiego. Chrześcijanin, Polak, Łodzianin. Wierzy w ludzi i ich możliwości, kocha pomagać innym. Uważa, że człowiek wolny kształtuje siebie poprzez własne wybory oraz pracę. Poza tym fan Wiedźmina i CD Projektu - zarówno na giełdzie, jak i w działaniu.

2 thoughts on “Pozycja PiS symbolem jakości całej klasy politycznej [QuickPost]

  1. Standardowo, kilka uwag ode mnie

    1. Podobne stopy procentowe są na całym świecie (no chyba że chcesz się porównywać do Ukrainy, Wenezueli czy innego Iranu)

    2. To że są niskie jest tak samo dobra jak i zła sprawa (zależy od której strony na to patrzeć)

    3. To że ludzie wybierają PiS nie zależy tylko od tego że nie mają lepszej alternatywy. Już bardziej od tego że ludzie to debile (sorry za określenie, ale łagodniej określić tego nie mogę)
    Tutaj edukacja nie pomoże, przynajmniej nie w najbliższych 2-3 pokoleniach).
    Rozwiązaniem (jakimś) jest ograniczenie możliwości populizmu (choć nie w stylu Konfederacji i ich zakazu deficytu)

    4. Odważne założenie że większość uzyskała by partia republikańska czy konserwatywno-liberalna 😉

    5. Czym jest dla Ciebie ta zła „rewolucja lewicowa”? Prawami mniejszości? Równością?

    6. Skąd podejrzenie że to właśnie tego ludzie nie chcą? W Polsce brakuje partii liberalnej społecznie i gospodarczo

    Odpowiedz
    1. 1. Nie na całym świecie tylko w rozwiniętym, zachodnim świecie (i dalekim wschodzie). Niemniej nie ma to znaczenia:-). Dużo jest rzeczy, które są wszędzie a których bym nie chciał tutaj.
      2. Owszem, dlatego nakreśliłem od razu kontekst w którym są złe.
      3. Nie-debile też nie mają łatwego wyboru. Jeśli są konserwatystami, są PONIEKĄD skazani na PiS (w uproszczeniu). I wiem z rozmów, że często są to wybory „dramatyczne”. Edukacja akurat może być jednym z elementów, który w ciąagu paru pokoleń mocno zmieni sytuację. Kwestia ograniczenia populizmu – fakt. Pytanie jak to zrobić. I czym jest populizm.
      4. Nie napisałem, że uzyskałaby większość. Napisałem, że PiS mógłby mieć większe kłopoty niż obecnie.
      5. To rewolucja seksualna, rozmycie zasad moralnych (choćby poprzez niewinne stwierdzenie, że „każdy ma swoją prawdę”), postawienie swojego egoizmu i wygodnictwa w centrum uwagi, walka z wiarą, Oto co w skrócie rozumiem przez rewolucję lewicową.
      6. Konserwatywno-liberalnej też brakuje. Z partiami w Polsce mamy ten problem, że ciężko je w ogóle gdzieś zakwalifikować – i o tym m.in. ten artykuł. Oczywiście to tylko mój punkt widzenia, tak jak napisałem – do pełnej odpowiedzi należałoby przeprowadzić solidne badania politologiczne.

      Odpowiedz

Dodaj komentarz

Top